logotype
25 -November -2024 - 04:55

JAPKO

 JABUSZKA

Co by tu teraz?

Sam nie wiem juz co tu moge napisac :(

Piłka Nożna

 

Od 1900 r. dyscyplina olimpijska. Na całym świecie w 2009 roku w rozgrywkach udział brało 265 milionów zawodniczek i zawodników, oraz 5 milionów sędziów należących do 206 lokalnych związków zrzeszonych w FIFA[1]. W meczach piłkarskich uczestniczą dwie rywalizujące ze sobą drużyny. Celem gry jest umieszczenie piłki w bramce przeciwnika. Zwycięża drużyna, która w regulaminowym czasie gry (dwie połowy po 45 minut każda w rozgrywkach seniorów) zdobędzie więcej bramek. Mecze piłkarskie odbywają się na prostokątnym, pokrytym murawą boisku. Rozmiary boiska to 45 do 90 m szerokości i długości od 90 do 120 m, lecz boisko nie może być kwadratowe. Od 14 marca 2008 roku każde nowe boisko powinno mieć 105 metrów długości i 68 metrów szerokości. Decyzję tę przyjął Komitet Wykonawczy FIFA na podstawie przepisów opracowanych przez IFAB instytucję odpowiedzialną za Przepisy Gry w Piłkę Nożną[2].

Drużyna piłkarska składa się z 11 zawodników (aby zespół został dopuszczony do meczu musi być ich co najmniej 7) i zazwyczaj 7 rezerwowych (w finałach Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy – 12). Wśród graczy wyróżniamy bramkarza i graczy z pola: obrońców, pomocników i napastników. Podział graczy z pola na pozycje jest czysto umowny, w aktualnie stosowanych strategiach gry często następuje podczas meczu płynna wymiana między nimi. Bramkarz jest jedynym zawodnikiem, który może dotykać i łapać piłkę rękami w czasie gry, jednak zgodnie z Przepisami może to mieć miejsce jedynie we własnym polu karnym. W przypadku rozmyślnego zagrania piłki ręką przez bramkarza poza własnym polem karnym, jego drużyna zostaje ukarana rzutem wolnym bezpośrednim (zobacz Wykroczenia i kary), tak samo jak w przypadku pozostałych zawodników. Wbrew powszechnie panującej opinii, ukaranie bramkarza za rozmyślne zagranie piłki ręką w czasie gry poza własnym polem karnym karą indywidualną w postaci żółtej lub czerwonej kartki, może mieć miejsce jedynie w ściśle określonych w Przepisach Gry sytuacjach. Bramkarzowi nie wolno zagrywać piłki ręką po podaniu jej do niego przez współpartnera z wrzutu oraz po podaniu od współpartnera nogą (a konkretnie jej częścią poniżej kolana), jednak jeśli intencją zawodnika z drużyny nie było podanie piłki do bramkarza a wynikło to z przypadku, w takiej sytuacji bramkarz może zagrywać ręką, nieważne, którą częścią ciała zagrał współpartner.

Typowa gra piłkarska polega na utrzymywaniu się w posiadaniu piłki tak, aby nie weszła ona w posiadanie przeciwnika, na podaniach piłki nogą lub głową (nie ręką) do partnera z zespołu, a następnie kopnięciu jej do bramki przeciwnika. Kontakt fizyczny między graczami zasadniczo jest niedozwolony. Zawodnicy, którzy nie są w posiadaniu piłki, starają się przemieszczać po boisku, próbując znaleźć się w pozycjach ułatwiających wymianę piłki pomiędzy graczami swojego zespołu, a jednocześnie utrudniających grę przeciwnikowi.

Piłka nożna jest jedną z szybciej prowadzonych gier. Piłka jest poza grą po opuszczeniu przez nią całym obwodem boiska lub po przerwaniu gry gwizdkiem przez sędziego. Warto przy tym zauważyć, że inaczej niż np. w piłce ręcznej zegar nie jest zatrzymywany, a czas spotkania dalej płynie. Piłka jest wprowadzana do gry w sposób ściśle określony w Przepisach Gry, który zależy od powodu, dla którego znalazła się poza grą.

 

Mistrzostwo Leicester

 

 

 

Zespół Leicester City, którego piłkarzem jest Marcin Wasilewski, po raz pierwszy został mistrzem Anglii. Tytuł zapewnił mu remis w poniedziałkowych derbach Londynu między Chelsea a Tottenhamem Hotspur (2:2)


Dwie kolejki przed końcem rozgrywek "Lisy", których najlepszym osiągnięciem w ekstraklasie było do tej pory drugie miejsce w sezonie 1928/29, mają siedem punktów przewagi nad Tottenhamem.

Leicester City to 24. drużyna na liście zdobywców mistrzostwa kraju.

Ostatnio ekipą, która po pierwszy świętowała tytuł, był 38 lat temu Nottingham Forest.

"Let's do it for Ranieri", czyli "zróbcie to dla Ranieriego" - transparentu z takim napisem, życzącym powodzenia włoskiemu menedżerowi Leicester, który w latach 2000-04 pracował w Chelsea, zawodnicy tego klubu w pierwszej połowie raczej nie wzięli sobie do serca. Po golach Harry'ego Kane'a - który z 25 bramkami prowadzi w klasyfikacji strzelców - w 35. minucie i Koreańczyka Son Heung-mina w 44. na przerwę obie drużyny schodziły przy prowadzeniu gości 2:0.

W drugiej części "The Blues" zaprezentowali zupełnie inne oblicze i ku radości kibiców własnych oraz Leicester pozbawili lokalnego rywala szans na tytuł. Najpierw kontaktową bramkę uzyskał Gary Cahill, a w 83. minucie kontrę efektownym strzałem w okienko wykończył Belg Eden Hazard.

Piłkarze "Lisów" z tytułu mogli się cieszyć już w niedzielę, gdyby pokonali na wyjeździe Manchester United. Skończyło się jednak 1:1. W poniedziałek zapewne zasiedli przed telewizorami i trzymali kciuki za Chelsea.

Meczu nie śledził na bieżąco za to ich menedżer. Claudio Ranieri po potyczce na Old Trafford zapowiedział, że na kilkanaście godzin wybiera się do ojczyzny, by spotkać się z 96-letnią matką. Na wieczór miał zaplanowany lot powrotny do Anglii.

35-letni Wasilewski miał skromny udział w największym sukcesie założonego w 1884 roku klubu, ale i jednej z największych sensacji w historii angielskiego futbolu. W tym sezonie wystąpił do tej pory jedynie w dwóch meczach. Nawet gdyby Ranieri pozwolił mu zagrać w dwóch pozostałych, to 60-krotny reprezentant Polski nie może liczyć na medal z okazji mistrzostwa, gdyż taki otrzymają tylko zawodnicy, którzy co najmniej pięć razy pojawili się na boisku.

Na początku sezonu szanse, że "Lisy", które przed rokiem niemal do końca rozgrywek broniły się przed spadkiem, choć wiosną spisywały się świetnie, sięgną po tytuł, oceniano nisko. Na tyle, że bukmacherzy uznawali, iż pięć razy bardziej prawdopodobne jest odkrycie, że Elvis Presley jednak żyje (1000:1). Podobne notowania (5000:1) miała ewentualna nominacja piosenkarza Justina Biebera na prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Przed 36. kolejką dawali ekipie Leicester City, która w kolekcji trofeów miała do tej pory tylko Puchar Ligi (w latach 1964, 1997 i 2000), już 96 procent szans na ligowy triumf i przygotowywali się do największej wypłaty w historii brytyjskiej bukmacherki. Jak oszacowano, łączne straty dla największych brytyjskich firm zajmujących się obstawianiem wyników sportowych mogą sięgnąć nawet 50 milionów funtów, tj. nieco więcej niż wartość całej drużyny "Lisów".

Po remisie z abdykującym mistrzem "Koguty" nie tylko straciły szanse na tytuł, ale i mają już tylko trzy punkty przewagi nad trzecim w tabeli Arsenalem Londyn. Chelsea jest dziewiąta.

Wielka radość w małym Leicester!


Piłkarze Leicester w poniedziałek wieczorem zebrali się w domu najlepszego strzelca drużyny Jamiego Vardy'ego. Wspólnie śledzili mecz Chelsea z Tottenhamem, licząc na to, że zostaną mistrzami bez wychodzenia na boisko. Pod domem piłkarza zebrało się sporo kibiców. Bramkę na wagę remisu (2:2) w końcówce zdobył Eden Hazard, a po ostatnim gwizdku w domu Vardy'ego wybuchło istne szaleństwo. Marcin Wasilewski z kolegami rozpoczął świętowanie ogromnego sukcesu! Wszystko zarejestrował i opublikował na Twitterze obrońca Leicester Christian Fuchs.

Aby obejrzeć filmik z fety i zdjęcia z rozhisteryzowanego miasteczka, kliknij tutaj.

Wasilewski mistrzem. Ale czy z medalem?

Marcin Wasilewski to drugi w historii - po Tomaszu Kuszczaku - polski piłkarz, który wywalczył mistrzostwo Anglii. Tylko czy, podobnie jak koledzy z zespołu, z którymi świętował po meczu "The Blues" z "Kogutami", dostanie medal? Sytuacja jest skomplikowana, ale Polak może być dobrej myśli.

 

 

 

Eloszka

HESZKE W MESZKE RYSZKI RYSZKI

2024  krzychuwariat   globbersthemes joomla template